Trwa już załamanie głównego układu obiegu wody w oceanach Ziemi

Obecnie cyrkulacja południkowa Atlantyku jest głównym czynnikiem napędzającym transport ciepła na północ w Oceanie Atlantyckim i tworzy globalne wzorce klimatyczne. Nadal dyskutuje się, czy globalne ocieplenie wpłynęło na siłę tej wywracającej się cyrkulacji w ciągu ostatniego stulecia: badania obserwacyjne wskazują na utrzymujące się osłabienie od połowy XX wieku, podczas gdy modele klimatyczne systematycznie symulują stabilną cyrkulację. Tutaj, korzystając z systemu Ziemi i modeli lodu oceanicznego dopuszczającego wiry, pokazujemy, że odświeżenie subarktycznego Oceanu Atlantyckiego i osłabienie wywracającej się cyrkulacji zwiększają temperaturę i zasolenie południowego Atlantyku w skali dekadowej poprzez propagację fal Kelvina i Rossby'ego. Pokazujemy również, że uwzględnienie dopływu górnej wody roztopowej w symulacjach historycznych znacznie poprawia dopasowanie modelu do danych dotyczących przeszłych zmian w cyrkulacji wywrotnej południkowej Atlantyku, co skutkuje spowolnieniem o 0,46 sverdrups na dekadę od 1950 r. Uwzględnia szacunki dopływu subarktycznej wody roztopowej dla nadchodzące stulecie sugeruje, że obieg ten mógłby być 33 % słabszy od jego antropogenicznie niezakłócony stan poniżej temperatury globalnego ocieplenia wynoszącej 2°C, jaką można osiągnąć w ciągu następnej dekady. Takie osłabienie wywracającej się cyrkulacji miałoby znaczący wpływ na klimat i ekosystemy. (Gabriel M. Pontes i Laurie Menviel, więcej na: ziemia.com)