Śmiertelne powodzie w Europie uwydatniają „dramatyczne konsekwencje” zmian klimatycznych.

„To, co widzicie, jest gorsze niż w 1997 r. Nie wiem, co się stanie, bo mój dom jest pod wodą i nie wiem, czy kiedykolwiek tam wrócę” – oświadczył jeden z ewakuowanych, dotkniętych burzą. Znaczące powodzie w Europie Środkowej i Wschodniej pochłonęły co najmniej siedem ofiar śmiertelnych, a tysiące ludzi zmusiło do opuszczenia swoich domów w weekend.

Od czwartku nad region przechodzi burza Boris, będąca doliną ciśnieniową. Od soboty do niedzieli w dużych miastach opady deszczu odpowiadały sumie miesięcznej, a w niektórych obszarach opady były najcięższe od 100 lat.

„Po raz kolejny stawiamy czoła konsekwencjom zmian klimatycznych, które są coraz bardziej widoczne na kontynencie europejskim i mają dramatyczne konsekwencje” – Rumunia znalazła się wśród krajów najbardziej dotkniętych burzą – w sobotę zginęły cztery osoby, a w niedzielę jedna piąta. Z podnoszącego się poziomu wody trzeba było ratować setki ludzi. Najbardziej ucierpiało Galati w Rumunii, gdzie burza uszkodziła około 5400 domów i około 700 we wsi Slobozia Conachi.

„To katastrofa o ogromnych rozmiarach”

Szósta ofiara pochłonęła w niedzielę życie strażaka w Austrii, który walczył z powodzią. Władze ogłosiły stan wyjątkowy w Dolnej Austrii, gdzie mieści się Wiedeń, a w sobotni wieczór w akcję ratunkową zaangażowanych było prawie 5000 ratowników.

„W Dolnej Austrii przeżywamy trudne i dramatyczne czasy” – zauważyła gubernator regionu Johanna Mikl-Leitnerová. „Dla wielu osób są to prawdopodobnie najtrudniejsze momenty w życiu”.

W Polsce jedna osoba utonęła w najbardziej dotkniętym regionie Kłodsku, gdzie ewakuowano 1600 osób, a 17 000 pozbawiono prądu. W innej miejscowości Stonie Śląskie powódź zniszczyła tamę i zmyła most, natomiast rzeka w Głuchołazach wystąpiła z brzegów.

„Sytuacja w wielu miejscach jest nadal krytyczna. Niestety, takie sytuacje często się powtarzają, a niektórzy mieszkańcy mają tendencję do niedoceniania stopnia zagrożenia i odmawiają ewakuacji.”

Burza nawiedziła także Słowację, Węgry i Czechy, gdzie spadła jedna z najwyższych sum opadów w regionie i gdzie nadal brakuje czterech osób. Burza zmusiła 10 000 mieszkańców Opawy do opuszczenia swoich domów, a burmistrz Tomáš Navrátil stwierdził, że warunki są gorsze niż w 1997 r., co jest znane jako „powódź stulecia”.

Oczekuje się, że deszcz będzie się utrzymywał co najmniej przez poniedziałek. Według World Weather Attribution 2021 kryzys klimatyczny zwiększył prawdopodobieństwo wystąpienia ekstremalnych powodzi w Europie. Burza nastąpiła po rekordowym lecie i ciepłym początku września, co przyczyniło się do zatrzymania większej ilości wilgoci w powietrzu. (Co2AI)