Ostatnio nasiliły się rozmowy na temat roli i integralności kredytów węglowych, gdy rządy i korporacje na całym świecie stawiają czoła złożonemu wyzwaniu, jakim jest dekarbonizacja. Najwięcej uwagi poświęcono budowaniu popytu na te kredyty. Strona z ofertami jest pomijana. Opierając się na moim doświadczeniu jako głównego gracza na tym rynku, przewiduję, że nawet jeśli popyt wzrośnie, kryzys podaży kredytów prawdopodobnie stanie się istotną przeszkodą dla wzrostu i efektywności rynku emisji dwutlenku węgla.
Na mój obecny pogląd wpłynęły trzy powody. Po pierwsze, nie ma wystarczającej liczby punktów jakości, aby spełnić wymagania jednolitego globalnego rynku zgodności – programu kompensacji i redukcji emisji dwutlenku węgla dla lotnictwa międzynarodowego (CORSIA). Prognozy różnych agencji szacują, że popyt może być od siedmiu do czternastu razy większy niż podaż, w zależności od środków podjętych przez linie lotnicze w celu ograniczenia emisji, a także opracowania odpowiednich rejestrów i projektów emisji dwutlenku węgla. (Sumant Sinha, więcej na forbes.com)