Słyszeliśmy już takie rzeczy. To, co na pierwszy rzut oka zasługiwało na ogromne nagłówki, zostało wspomniane, ale nie wzbudziło większego zainteresowania. Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu i wiele właściwych organów mówią nam, że zdecydowane działania przeciwko zmianom klimatycznym są niezwykle pilne. W miarę postępów może nam brakować celu paryskiego, jakim jest utrzymanie globalnego ocieplenia na poziomie jak najbliżej 1,5 stopnia Celsjusza powyżej średniej przedindustrialnej, a być może jeszcze jednego celu wynoszącego dwa stopnie. Widzimy konsekwencje rozwijające się wokół nas, tak jak klimatolodzy przewidywali od dziesięcioleci. Pogłębiają się susze, cyklony, huragany i powodzie. Ekstremalne pożary szalały w Ameryce Północnej i krajach śródziemnomorskich, a także w Australii. Lód topnieje. Poziom morza podniesie się tylko nieznacznie, ale na tyle, że poważne burze zagrożą społecznościom przybrzeżnym na całym świecie powodziami lub poważną erozją. (Ralpha Evansa)