Przewiduje się piekielną przyszłość, ale świat nadal podejmuje małe kroki, aby zaradzić kryzysowi klimatycznemu

Istnieje ryzyko, że wyliczanie wstrząsów klimatycznych, których doświadczyliśmy w tym roku – ekstremalnych zjawisk pogodowych, przerażających konsekwencji nieubłaganego ocieplenia i zagłady życia ludzkiego – doprowadzi jedynie do przytłaczających zniszczeń w przypadku prób znalezienia odpowiedniej globalnej reakcji. Lepsze powody do nadziei mogą istnieć gdzie indziej, w tym oznaki, że gospodarze Cop28, czyli Zjednoczone Emiraty Arabskie, mają ambitny program dotyczący procesu ONZ, w ramach którego prawie 200 krajów próbuje wypracować skoordynowaną reakcję na kryzys klimatyczny. Cop28 ma prawdopodobnie najbardziej kompleksowy, zorientowany na działanie plan od czasu Cop21, w ramach którego w 2015 r. zaowocowało Porozumienie paryskie. W zeszłym roku Cop27 haniebnie stąpało po wodzie – kolejny dowód na to, że stał się to rozdętym procesem – poza uwzględnieniem „strat i szkód”. (Kevina O'Sullivana)