Niedokończony dom przy Rainbow Road, niedaleko lotniska Bradley w Windsorze, unosi się niepowtarzalny zapach świeżej farby. Przebudowany budynek z czterema sypialniami stoi w rzędzie z trzema innymi identycznymi domami Habitat for Humanity – wszystkie na pierwszy rzut oka funkcjonalne i pozbawione ozdób. Ale w rzeczywistości jest ich znacznie więcej. Domy te stanowią szczyt efektywności energetycznej i odejście od stosowania paliw kopalnych w budownictwie. Po zainstalowaniu na dachach energii słonecznej domy te osiągną poziom lub prawie zerową emisję gazów cieplarnianych netto. Taki potencjał świadczy o zdolności państwa do zajęcia się drugą co do wielkości i rosnącą kategorią emisji gazów cieplarnianych – emisjami z budynków. W rzeczywistości nowo opublikowany, zaktualizowany stanowy wykaz emisji gazów cieplarnianych pokazuje, że po raz pierwszy jedynie sektor mieszkaniowy – nie licząc budynków komercyjnych i przemysłowych – zastąpił sektor elektryczny i stał się drugim po transporcie największym emitentem w stanie. Ponadto fakt, że Habitat zbudował domy o zerowej emisji, które są przystępne dla świadomych budżetu właścicieli domów, może być znaczącym wskaźnikiem, że takie projektowanie i budowa nie są już domeną zamożnych właścicieli domów. Tak, ich budowa kosztuje trochę więcej – około 10% więcej – powiedział Kris McKelvie, dyrektor ds. budowy w północno-centralnym biurze Habitat w Connecticut, co oznacza, że Habitat musi zebrać więcej pieniędzy. „Jeśli zbierzemy trochę więcej, moglibyśmy zaoszczędzić im setki tysięcy dolarów w ciągu ich życia i potencjalnie przez pokolenia” – powiedział. (
,