Niedawno na rogu nowojorskich Park Avenue i 52. Street zaciekawieni widzowie zatrzymali się przed gigantyczną zieloną czaszką siedzącą na podłodze ciężarówki zaparkowanej przed biurem Fidelity Investments, globalnej firmy zarządzającej finansami. Nazwana na cześć pseudonimowego twórcy Bitcoina, Satoshiego Nakamoto, „Czaszka Satoshiego” składa się prawie w całości z płytek drukowanych w komputerze i charakteryzuje się wysokimi kominami dymu, które zwykle znajdują się na szczytach elektrowni węglowych. Artefakt jest projektem artysty Benjamina Von Wonga i nawiązuje do ogromnej ilości węgla emitowanego w wyniku wydobycia kryptowaluty Bitcoin, wysiłku, który Fidelity obecnie śledzi. Bitcoin jest przede wszystkim znany jako dzikie narzędzie inwestycyjne, które – podobnie jak wiele innych kryptowalut – może zarobić lub stracić fortunę pozornie z dnia na dzień na rynku, gdzie wartość rośnie i spada szybko i z dużymi marżami. Jednak tym, co niepokoi ekologów i inne osoby, jest ogromna ilość energii elektrycznej wykorzystywanej do produkcji bitcoinów i innych podobnych walut – energii, która często pochodzi z paliw kopalnych, a zatem ma odpowiedni wpływ na kryzys klimatyczny. Ponieważ główne marki finansowe spekulują w świecie kryptowalut, działacze na rzecz ochrony środowiska chcą mieć pewność, że wiedzą, że nie podejmują jedynie ryzyka finansowego; Istnieje również ryzyko dla środowiska. Niektórzy mają nadzieję przekonać te instytucje, aby spróbowały zmniejszyć wpływ wydobywania kryptowalut. „To duży krok dla instytucji finansowej takiej jak Fidelity, aby uruchomić własną platformę kryptograficzną. Dlatego teraz bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy ich pomocy” – powiedział Rolf Skar, dyrektor kampanii Greenpeace USA, organizacji non-profit zajmującej się ochroną środowiska. To trudna sytuacja. Poniżej znajduje się jednak przewodnik po kluczowych pytaniach. (EBC)