Kryzys klimatyczny to największy kryzys zdrowotny naszych czasów – większy niż Covid

Najnowszy raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu jest ponurym, ale nie zaskakującym przypomnieniem o katastrofalnym wpływie globalnego ocieplenia na naszą planetę. Przesłanie czołowych klimatologów jest jasne: należy podjąć działania już teraz. Nie jutro, nie za rok, nie wcześniej niż pod koniec dekady. Nawet dzisiejsze drastyczne redukcje emisji dwutlenku węgla, ograniczenie wzrostu temperatury do 1,5°C uzgodnionego w Paryżu, na zawsze zmienią świat, w którym żyjemy. IPCC stwierdził, że każdy ułamek stopnia popycha nas dalej w stronę punktów krytycznych, które pozostawią głębokie blizny na naszej planecie. Chociaż wiele powiedziano na temat szkód w pogodzie, plonach i rafach koralowych, mniej poznany jest wpływ cieplejszego świata na nasze zdrowie. Rzeczywistość jest taka, że kryzys klimatyczny to największy kryzys zdrowotny naszych czasów, nawet większy niż Covid-19. Oczekuje się, że do 2050 r. liczba zgonów spowodowanych upałem potroi się. Obecnie każdego roku z powodu zanieczyszczenia powietrza przedwcześnie umiera 7 milionów ludzi, czyli więcej niż liczba ofiar podczas całej pandemii. Odnotowano wzrost liczby chorób przewlekłych związanych z zanieczyszczeniem powietrza, a dowody sugerują, że zwiększa to również częstość występowania nowotworów. W ciągu ostatnich 160 lat wzrosła liczba zgonów z powodu raka płuc i dróg oddechowych związanych z zanieczyszczeniem powietrza o 30%, co powoduje mutacje genetyczne w niektórych genach związanych z rakiem płuc. Straty dla bliskich, zdrowia publicznego i gospodarki są ogromne i rosną. Szacuje się, że zły stan zdrowia kosztuje gospodarkę światową 15 % światowego PKB. Koncerny naftowe, koncerny samochodowe i linie lotnicze nie są jedynymi winnymi. Sama opieka zdrowotna przyczynia się do 5 % globalnej emisji gazów cieplarnianych, do 8 % w gospodarkach rozwiniętych. Obecnie jednoznacznie udowodniono, że inwestycje w redukcję emisji gazów cieplarnianych są równe lub przewyższają korzyści ekonomiczne wynikające ze zdrowszej populacji, twierdzi IPCC. Inwestorzy coraz częściej celują w te spółki, które podejmują odważne i oparte na nauce działania mające na celu łagodzenie ocieplenia klimatu. Chociaż jest to słuszne postępowanie, ma ono również sens biznesowy. Dekarbonizacja gospodarki jest szansą i siłą napędową wzrostu, dlatego też odrzucenie inwestycji w zakresie ochrony środowiska, społeczeństwa i zarządzania jest tak błędne. Jak widzieliśmy podczas pandemii, nauka znajduje sposób, pomysłowość zwycięża i jest należycie nagradzana. W mojej firmie, AstraZeneca, jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia naszych celów: ograniczenia emisji gazów cieplarnianych zakresu 1 i 2 – emisji ze spalania paliw i zużycia energii – o 98 % do 2026 r.; zmniejszyć o połowę całkowitą emisję w całym łańcuchu wartości do 2030 r.; i osiągnąć zero netto do 2045 r. Ponadto zasadziliśmy miliony drzew w ramach zakrojonego na szeroką skalę programu ponownego zalesiania i przywracania różnorodności biologicznej.

Pascala Soriota