Bruksela i Berlin zgodziły się na wprowadzenie zakazu silników spalinowych w 2035 roku

Komisja Europejska i Niemcy ogłosiły w sobotę porozumienie, które umożliwi „kontynuację sprzedaży samochodów z silnikiem spalinowym napędzanych wyłącznie syntetycznymi e-paliwami, nawet po wejściu w życie przepisów ustanawiających politykę sprzedaży pojazdów o zerowej emisji od 2035 r.” – podaje raport. Polityka. Cytuje wypowiedź komisarza ds. klimatu Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, który powiedział na Twitterze: „Znaleźliśmy porozumienie z Niemcami w sprawie przyszłego stosowania e-paliw w samochodach... Teraz będziemy pracować nad jak najszybszym przyjęciem rozporządzenia w sprawie norm emisji CO2 dla samochodów jak to możliwe.” Timmermans dodał, że Komisja „szybko podejmie” „działania prawne” – zauważa portal. Dodaje, że „nie jest jasne”, w jaki sposób Komisja planuje tego dokonać, ale zgodziła się utworzyć nową kategorię pojazdów napędzanych e-paliwem w ramach istniejącego zestawu przepisów „Euro 6”, a następnie „włączyć ją” do kontrowersyjnej dyrektywy w sprawie emisji CO2 legislacyjne, które nakładają datę stopniowego wycofywania na rok 2035. Politico cytuje również niemieckie ministerstwo transportu, które stwierdziło, że „chce, aby proces ten zakończył się do jesieni 2024 r.”. „The New York Times” donosi, że decyzja Berlina o zmianie prawodawstwa UE spowodowała „rozłam” wśród rządów UE. Portal dodaje, że stanowisko Niemiec poparły niektóre koncerny samochodowe, w tym Porsche. Jednak „wywołało to krytykę ze strony innych producentów, którzy w oczekiwaniu na zakaz zaczęli wydawać ogromne sumy, aby przenieść produkcję na samochody elektryczne”. Reuters zacytował Benjamina Stephana z Greenpeace, który powiedział, że „ten śmierdzący kompromis podważa ochronę klimatu w transporcie i szkodzi Europie”. Korespondent dodaje, że Szwecja, która sprawuje rotacyjną prezydencję w UE, twierdzi, że dyplomaci UE będą dzisiaj głosować w sprawie formalnego zatwierdzenia ustawy o wycofywaniu z energii jądrowej do 2035 r. FT donosi, że w piątek Niemcy również pokłóciły się z Francją w sprawie „czy uznać energię jądrową na równi z energią jądrową”. energia odnawialna". FT wyjaśnia: „Prezydent Francji Emmanuel Macron, którego rząd przewodzi dążeniu do bardziej korzystnego traktowania energii jądrowej, omawiał w piątek podczas śniadania z niemieckim kanclerzem Olafem Scholzem kwestię postępowania z paliwem, gdy obie strony ścierały się w sprawie postępowania z paliwem. Po spotkaniu francuski prezydent powiedział reporterom, że ma nadzieję na osiągnięcie porozumienia z Niemcami, które są jednym z kilku krajów, które sprzeciwiają się francuskim wysiłkom na rzecz uznania energii jądrowej w kilku dokumentach legislacyjnych związanych z transformacją ekologiczną. Niemcy i Francja w sprawie polityki klimatycznej podsycają frustrację innych krajów UE, a minister z jednego kraju określił ją jako „naprawdę, naprawdę nieprzyjemną dla wszystkich”.

Joshua Posaner, polityk, raport dotyczący węgla