„The Guardian” na temat zielonej transformacji Europy: zwalnianie tempa?

W artykule redakcyjnym Guardiana napisano, że „obrona silników spalinowych w Niemczech jest katastrofalnym sygnałem w wyścigu o osiągnięcie celów zerowych netto”. Zaczyna się: „Niemiecka probiznesowa Wolna Partia Demokratyczna (FDP) od dawna jest bezkompromisowym obrońcą największego krajowego przemysłu samochodowego w Europie. Kilka lat temu prowadziła kampanię przeciwko propozycjom wprowadzenia krajowego ograniczenia prędkości na autostradach, które pomogłoby zmniejszyć emisję CO2 w Niemczech. Jednak jako partner koalicyjny w rządzie Socjaldemokratów Olafa Scholza przenosi obstrukcjonizm ekologiczny na nowy poziom. FDP jest siłą napędową niemieckiego sprzeciwu wobec planów Brukseli zakazujących sprzedaży nowych samochodów z silnikami spalinowymi od 2035 roku. Do tego miesiąca termin ten był postrzegany jako przesądzony i stanowi ważny filar strategii UE mającej na celu osiągnięcie zerowej emisji netto do 2050 r. Jednak obecnie Niemcy nalegają, aby Komisja Europejska zaproponowała wyjątek i pozwoliła producentom samochodów na dalszą produkcję tych silników, jeśli znajdują sposób na dostarczanie neutralnych pod względem emisji dwutlenku węgla „e-paliw” do zasilania. Wysoce techniczny charakter tej debaty może przysłonić jej niebezpieczne konsekwencje dla ambicji klimatycznych Europy.” W artykule redakcyjnym podsumowano: „Biorąc pod uwagę swoje bogactwo i historię przemysłu, Europa ponosi szczególną odpowiedzialność w walce o ograniczenie globalnego ocieplenia. Ciężkie czasy niewątpliwie utrudniły politykę wywiązywania się ze zobowiązań zerowych emisji netto i dały szansę zwłaszcza populistycznej prawicy. Odpowiedź nie może jednak polegać na opóźnianiu i osłabianiu niezbędnych środków w nadziei, że pojawi się nowa technologia, która rozwiąże problem, w stylu pana Micawbera. Gdy zaczyna wiać zimny polityczny wiatr, istnieje pilna potrzeba obrony tempa i konieczności transformacji ekologicznej w Europie.” W artykule redakcyjnym Timesa poświęconym stosunkom Chiny-Rosja stwierdza się, że „Zachód musi znaleźć nowe sposoby na zdobycie zaufania krajów rozwijających się krajach, a także poprzez praktyczną pomoc w takich obszarach jak medycyna, zielone technologie i finansowanie rozwoju”.

Tymczasem w innym komentarzu Daily Mail poświęca całą stronę sceptykowi klimatycznemu Rossowi Clarkowi (który promuje nową książkę na ten temat), aby zaatakować „histeryczny język” nowego raportu IPCC. „Financial Times” zamieścił obszerny artykuł zatytułowany: „Energia słoneczna: Europa próbuje wydostać się z cienia Chin”. Wreszcie Bloomberg opublikował dochodzenie zatytułowane: „Konsumenci płacą rachunki za handlowców „manipulujących” brytyjskim rynkiem energii”. Artykuł zaczyna się następująco: „Handlowcy z takich firm jak VPI Vitol, Uniper SE i SSE Plc często ogłaszali, że zmniejszą moc przed szczytowymi okresami wieczornymi – czasami z zaledwie kilkugodzinnym wyprzedzeniem. Jednocześnie oferowali energię ze swoich elektrowni na specjalnym rynku wtórnym, gdzie pobierali wyższe ceny, aby pokryć niedobory, które sami stworzyli... W odpowiedzi na szczegółowe pytania większość firm wymienionych w tym artykule przedstawiła krótkie oświadczenia, w których stwierdziła, że były zgodne.”

Artykuł redakcyjny, The Guardian, Carbon Brief